Kilka lat temu, dostałam książkę z dedykacją „Ewa, wszystko jest”. Był to moment, w którym przygotowywałam się do zmiany, która później i tak mnie zaskoczyła…

Właśnie, czy do zmiany można się przygotować?
Wiesz czym jest Twoje wszystko?
Skupiasz się na tym czego Ci brakuje czy na tym co masz?
A może poprawisz optykę i zbudujesz swój osobisty magazyn zasobów?
Proponuję: chwyć kartkę papieru i coś do pisania. Znajdź spokojne miejsce, w którym możesz być ze sobą i swoim oddechem. Przymknij na chwilę oczy. Zauważ, że oddychasz i przez chwilę skup sie na swoim oddechu. Poczuj jak od rozpływa się po różnych zakamarkach Twojego ciała. Kiedy już to co na zewnątrz straci na znaczeniu, a to może być krótka chwila, wróć do kartki. Wypisz wszystko co przychodzi Ci do głowy:
– Moje mocne strony osobowości, zdolności, talenty.
– Za co najczęściej mi dziękują inni?
– Kontakty, znajomości, przyjaźnie.
– Duże, średnie i małe sukcesy.
– Jestem dumna z…
– Sytuacje, w których jestem ważna dla kogokolwiek.
– Rozwiązane problemy, załatwione sprawy.
– Naprawione błędy.
– Co jest dla mnie ważne?
– Życiowe doświadczenia, z których czegoś się nauczyłam.
– Odpowiedz: „za co się lubię?” lub „za co można mnie lubić?”
Pisz, pisz, pisz….
A jeśli masz kompletną dziurę, białą plamę: wybierz 3 osoby albo lepiej 5 osób z Twojego otoczenia i zapytaj – za co mnie cenisz? W czym mogę Ci pomóc lepiej niż ktokolwiek inny?
Po co to wszystko? Może żeby zrobić sobie bilans. Żeby się wzmocnić. Żeby poczuć moc. Żeby się do siebie uśmiechnąć.
A może po coś zupełnie innego co akurat odkryjesz. Spróbuj… Sprawdź…