W mojej rodzinie mówi się, żeby uważać na prowizorki bo są najtrwalsze. I tak gniazdko elektryczne zainstalowane przez mojego dziadka na chwilę, służyło przez 20 następnych lat…
Pół biedy jeśli jest to gniazdko, do którego co drugi dzień podłącza się odkurzacz. Sprawa może się skomplikować jeśli zaczniemy do niego podłączać rozgałęziacz i kilka innych sprzętów. Ryzykujemy, że spalą nam się i sprzęty i instalacja.
Domyślacie się pewnie do czego zmierzam 🙂 Co jeśli rozwiązanie wprowadzone na chwilę okaże się tym, które chcemy zachować na dłużej? Przekładając to na pracę zdalną – czy należy wymienić cały system?
Otóż, wg mnie niekoniecznie. Należy jednak przyjrzeć się temu co może pozostać jako, nazwijmy to, improwizacja, a którym elementom nadać strukturę i cechy stałości. Stworzyć coś na kształt kodeksu postępowania czy standardów (z ang. code of conduct), który będzie punktem odniesienia i da poczucie bezpieczeństwa w chwilach zawirowania.
Najlepiej, gdybyście stworzyli go razem, jeśli jesteście zespołem. Uwzględnicie tam wówczas kluczowe dla Was elementy i znajdziecie specyficzną dla Was proporcję między improwizacją, a stałymi elementami gry.
Być może będą pojawiać się krótkie spięcia, ale z pewnością unikniecie zwarcia w całym obwodzie elektrycznym.