Dzisiejsza rzeczywistość zaskoczyła nas potrzebą dużej elastyczności i poradzenia sobie z przeniesieniem pracy do naszych domów, do domów naszych pracowników, do zbudowania wirtualnych zespołów. To dla wielu z nas próba kreatywności, radzenia sobie w kryzysie ale też zaufania do pracowników i partnerów biznesowych. Wiele firm, korporacji wprowadza od lat możliwość pracy zdalnej, jednak wciąż nie można tego określić masowym zjawiskiem.
Większość obaw związanych z pracownikami zdalnymi ma swoje podłoże w braku zaufania albo w obawie jak to zaufanie zbudować na odległość. Pojawia się pytanie – skoro ich nie widzę, skąd mam wiedzieć że pracują? Czy nie będzie tak, że jeśli nie mam nad nimi bezpośredniej kontroli, zaczną wychodzić, surfować po internecie czy robić cokolwiek innego?
Otóż, może się w takiej sytuacji okazać, że podjęliśmy błędne decyzje już na etapie rekrutacji. Jeśli któryś z członków zespołu ma problemy z wywiązaniem się ze swoich obowiązków, nie radzi sobie z harmonogramem albo organizacją własnej pracy, przywiązanie go do biurka w open-space nie jest gwarancją poprawy jego produktywności. Jeśli pracownik rzeczywiście będzie chciał unikać pracy, zagrać w grę czy obejrzeć serial, znajdzie na to sposób nie wychodząc z biura. Rozpocznie swoistą grę pozorów nawet pod Twoim czujnym okiem.
Zachęcam zatem do odpowiedzi na zgoła inne pytania – czy jeśli nie ufam swoim pracownikom w kwestii pracy zdalnej, mogę im ufać w innych tematach? Czy jeśli nie mamy zaufania do naszych pracowników, zdalna praca jest naszym największym problemem?
Z założenia chcemy otaczać się współpracownikami, którzy są profesjonalistami i stanowią wartość dodaną w naszej firmie. Jeśli obawiasz się, że bez Twojego nadzoru pracownik nie przyłoży się należycie do wypełniania swoich obowiązków, jesteś bardziej menadżerem czy opiekunem albo nawet niańką? Traktując pracowników jak osoby dorosłe, dając im poczucie odpowiedzialności i sprawczości, możesz się pozytywnie zaskoczyć. Ludzie mają niesamowitą zdolność wpisywania się w schemat zgodny z czyimiś oczekiwaniami. W skrócie, jedną z kluczowych ról lidera zespołu, wirtualnego w szczególności, jest aktywne zarządzanie oczekiwaniami, wiedza co jest do zrobienia i umiejętność przyporządkowania odpowiednich ludzi do odpowiednich projektów.
Jak powiedział Richard Branson „Aby skutecznie współpracować, trzeba ufać sobie nawzajem. Składową tego zaufania jest wiara w to, że ludzie będą wykonywali swoje zadania bez względu na to, gdzie się znajdują – bez potrzeby stałego nadzoru”. Czyli zacznij ufać ludziom z którymi pracujesz, albo… poszukaj innych współpracowników?